NAJLEPSI Obserwatorzy :)

Witaj,
Załóż konto Inteligo z mojego polecenia,
a zyskasz możliwość otrzymania premii pieniężnej
w wysokości 100 zł.

Pamiętaj, aby we wniosku o konto w polu
"Kod promocyjny" podać mój numer telefonu: 608806730

Otwórz konto Inteligo

Sprawdź szczegóły na maminteligo.pl

Regulamin Programu Mam Inteligo

Pozdrawiam
dyziocha

.

.

poniedziałek, 13 stycznia 2014

Wizyta w jednym z ulubionych miast :)

Wczoraj spotkałam się ze znajomymi i poznałam duuużo nowych osób, w mieście, do którego mam sentyment. Po skończeniu studiów spędziłam tam 3 miesiące odbywając staż.  Pogoda była wyśmienita w porównaniu z tym co mam dziś za oknem. Choć było chłodno i lekko wiało, to przebijało się słoneczko. Dziś jak wstałam, to zobaczyłam szyby zapłakane deszczem a w uszach dżwięki jakie wydaje daszek nad balkonem.
Wiele nocy spędziłam na najbardziej znanej ulicy tego miasta :) Powód prosty - mieszkałyśmy niedaleko tego miasta a tramwaje tam nie jeździły nocą. Więc jak wyruszałyśmy na balety ostatnim po godzinie 22 do tego miasta, to następny/ pierwszy powrotny był po 6 rano :) Człowiek włóczył się  uliczkami, bo z lokali przeważnie wychodziło się po 3- 4 nad ranem :)
Gdzie człowiek nie spojrzy tam każdy, no prawie każdy budynek ukrywa jakiś detal, czasem "psikus" :)
 Mężczyzna czytający prasę z uczepionym do nogi małym chłopcem. Niestety był już wieczór a zdjęcia robione były telefonem (nadal się nie dorobiłam aparatu i zawsze przy takiej okazji "pluję sobie w brodę" :-\ )
A to wymalowane okna z ludźmi - myślicie, że to można potraktować jako mural?
Tych dwóch to chyba przedstawiać nie trzeba :) W tej chwili, w witrynie informacji turystycznej, ponieważ remontowana jest ulica, na której stoją "chłopaki" na codzień.
Tak to ze mną jest, że ja wolę robić zdjęcia architekturze i rzeczom martwym niż ludziom :)
 Poidłełko :)
No a po spacerze udaliśmy się na tańce na Stare Bałuty (i tu pojawiła sie podpowiedź w jakim mieście byłam :)
Pozdrawiam współtowarzyszy i mam nadzieję, że spotkanie powtórzymy - właściwie to jestem pewna, że się znów spotkamy :)

Cmoczki :*

8 komentarzy:

  1. Lodz! Bylam tylko raz, ale chetnie wroce! Dyziu, wierz sobie lub nie, ale ja ciagle do Ciebie zagladam tylko po cichaczu, bo przez bloglovin i probowalam niejednokrotnie komentarz napisac, ale... Chyba nigdy sie nie dodal. Z wkurzenia przerzucilam sie na zwykla przegladarke i jakos tak wyszlo, ze wszystko na co bylo mnie stac to napisanie "czesc" u Sekretarki. Zauwazylam, ze zrobilas update wiedzy o moim zyciu :) Tesknie za Wami!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie Plesurku :) Łódź :) dziękuję, że zaglądasz :) ja też do Ciebie zerkam :)
      ach no i fajnie, że mamy TeSię - sekretarkę :)
      pozdrawiam cieplutko Ciebie i Hanię.

      Usuń
    2. Wszystko przeczytałam, o czym tu plotkujecie ;-) Fajnie, że się choć trochę uaktywniacie :-)

      W Łodzi chyba nigdy nie byłam, choć jakiś czas temu o mało co. Spodobał mi się bardzo budynek z muralem. Niezłe staże oferowali w tym mieście (jak głosi opis w poście ;-D)

      Usuń
    3. TeSiu dużo jest fajnych miejsc w Łodzi. Tu zdjęcia tylko z części najbardziej znanej w Łodzi ul. Piotrkowskiej. Ja uwielbiam takie niespodzianki jak ten pan z gazetą. Było już późno a i sprzęt nie taki, więc zdjęcia też wiele do życzenia zostawiają. Nie dotarłam do drugiego końca ulicy i nie posmyrałam po nosie Pana Rubinsteina :(
      Zawsze jak chodze po jakimś mieście to głowę mam zadartą do góry i wypatruję tam różnych "gargulców" i i nnych ciekawostek :) W WRC pewnie to chyba głowa by mi na stałe tak została :)

      Usuń
    4. U nas wielu turystów (nie tylko tych małych) chodzi z nosem przy chodniku, bo szukają wrocławskich krasnali :-) Ekstrawagancji na wysokościach, to zbyt wielu nie kojarzę. Chyba sama muszę zadrzeć trochę nosa ;-) i poobserwować. Do Łodzi się kiedyś wybiorę na wycieczkę tematyczną (filmową). A skoro o wyjazdach mowa - jak dobrze pójdzie, to tego lata będę w Janowcu :-) Nie wybierasz się ponownie?

      Usuń
    5. Tematyczne wycieczki są super :) A Janowiec, hmmm ostatnio byłam w listopadzie :) Aż z Wrocławia do Janowca duuuuużo km :) Daj znać to może się spotkamy pod zamkiem :)

      Usuń
    6. Oj dużo. Jeśli terminy się nam zgrają, to bardzo chętnie :-) Jeśli nie, to zostawię Ci jakiś "skarb" pod tym dużym kamieniem przy drodze do zamku :-) Chyba jest tam taki, albo mi się śnił?

      Usuń

Szanujmy się nawzajem - w komentarzach również.