NAJLEPSI Obserwatorzy :)

Witaj,
Załóż konto Inteligo z mojego polecenia,
a zyskasz możliwość otrzymania premii pieniężnej
w wysokości 100 zł.

Pamiętaj, aby we wniosku o konto w polu
"Kod promocyjny" podać mój numer telefonu: 608806730

Otwórz konto Inteligo

Sprawdź szczegóły na maminteligo.pl

Regulamin Programu Mam Inteligo

Pozdrawiam
dyziocha

.

.

środa, 9 marca 2016

Kuchennie, czyli chochlą po łapkach cz. 34 - bułeczki z puree dyniowym

Przespis na bułki wzięłam stąd mienta blog Darii Kowalczyk
  • 7 g  drożdży w proszku
  • 1/2 szklanki ciepłej wody
  • 2 łyżki miodu 
  • 360 g puree z dyni
  • 4 łyżki oliwy z oliwek
  • 4 szklanki mąki pszennej
  • 1 szklanka mąki pełnoziarnistej
  • łyżka soli
  • łuskane, uprażone pestki dyni + słonecznika
  • trochę siekanego szczypiorku
Drożdże wymieszałam z ciepłą wodą i odstawiłam na około 10 minut. Po tym czasie dodałam miód. Dodałam puree z dyni, 2 łyżki oliwy, mąkę, sól. Wyrobiłam gładkie ciasto, dodałam pozostałe 2 łyżki oliwy i ziarna dyni i słonecznika i szczypiorek - ponownie wyrobiłam. Moje puree było chyba za rzadkie więc podsypałam trochę mąką i odstawiłam ciasto do wyrośnięcia.
Po podwojeniu objętości urywałam ciasto i formowałam bułki zawijając brzegi pod spód. Wierzch smarowałam oliwą i obsypałam ziarnami.
Bułki piekłam w 180 st. C przez ok. 15 minut. W moim piekarniku to trwało ok. 20 minut bo stary on jest :)
Poprawki na przyszłość:
  • mniej miodu
  • mniej soli
  • więcej szczypiorku
  • więcej nasion w środku mniej na zewnątrz :)

niedziela, 6 marca 2016

Kuchennie, czyli chochlą po łapkach cz. 33 - bułki "dupki"

Była sobie mąka .... :)
Nie, nie tak to się zaczęło :)
Był wypadek jest L4 i całkiem sporo czasu. Internet przeogromie w przepisy wyposażony a i Ewa B. swoje 5 groszy przysłowiowe dorzuciła. Dorzuciła, bo skubanica tyle rzeczy piecze i gotuje, że mi się też zachciało coś upichcić. Skacząc ze strony na stronę jak zawsze trafiłam na przepis na stronie SMAKOWITY CHLEB, gdzie  jest całe mnóstwo przepisów na chleb. Ja użyłam mąki pełnoziarnistej i wyszły mi ciemniejsze. Lubię tą mąkę.
Po przepis odsyłam na wymienioną i podlinkowaną wyżej stronę. W tym przepisie ja dodałam ok. pół łyżeczki cukru.

 W zanadrzu czeka na użycie druga mąka :) dla tej znalazłam przepis na orkiszowy chleb co rośnie nocą :)
 Dużo przepisów na bułki jest na stronie SMAKOWITY CHLEB i wielu innych.

Kuchennie, czyli chochlą po łapkach cz. 32 - gofry

Nauczka - z nie którymy osobami (czyt. z Ewą B.) ostrożnie rozmawiać mam ;)
Przed środą popielcową rozmawiałyśmy o słodyczach no i wspomniałam, że ja to raczej ze słodyczami problemu nie mam, że ja to raczej na wytrawnie lubię, nie tak jak rzeczona Ewa B., która słodkości kocha również piec. Powiedziałam, że ze słodyczy to bardzo gofry lubię. No i za 3 dni kurier puk, puk do drzwi, odbieram przesyłkę a tam oto ta piękna...
 W rozmowie po wszelkich "epitetach" a następnie podziękowaniach poprosiłam o przepis na dobre gofry. Przepis Ewa dała mi TEN znaleziony na stronie Moje wypieki. Odsyłam na Moje wypieki tam jest całe mnóstwo fajnych przepisów - zresztą pewnie mało jest osób, które tej strony nie znają :)
Przepis super tylko mi wychodziło ciut za geste ciasto i gofry nie były takie lekkie i chrupiące na początku a i gofrownica "przepalona" nie była. Za kolejnym razem już zrobiłam rzadsze ciasto i są super :) Polecam.
Przepis wklejam, bo łatwiej mi znaleźć będzie :)

Składniki:
  • 2 szklanki mąki pszennej
  • 2 szklanki mleka
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • szczypta soli
  • 1 - 2 łyżki drobnego cukru do wypieków
  • 1/3 szklanki oleju słonecznikowego
  • 2 jajka (żółtka oddzielone od białek)
Rozgrzać gofrownicę.
Wszystkie składniki oprócz białek zmiksować na gładką masę. Białka ubić na sztywną pianę i bardzo delikatnie wymieszać z ciastem.
Piec w gofrownicy przez około 2 - 3 minuty. Moją gofrownicą się obraca - nie wiem jakie to ma znaczenie - chyba tylko takie, że ciasto się równo rozlewa. No i w instrukcji jest dłuższy czas wypiekania. I tak należy spoglądać czy już mają rumiany kolor. Studzić na kratce. Podawać jak kto lubi :)

SMACZNEGO !!!

Kuchennie, czyli chochlą po łapkach cz. 31 - nadziewane muszle

Pierwszy raz nadziewałam muszle na zabawę Andrzejkową w zeszłym roku. Ot tak spontanicznie wpadłam na pomysł, ze będzie to coś na tzw. dwa gryzy :) A, że makaron swoje u mnie odstał więc ugotowałam i zużyłam to co miałam. Nadzienie się skończyło o makaronu zostało więc zamroziłam i dziś odmroziłam i na szybko przekąskę powtórzyłam.
Makaron nadziałam pastą jajeczną w składzie:

  • jajka
  • ser żólty
  • rzodkiewka
  • ogórek
  • szczypiorek
  • majonez
  • pieprz
  • sól
  • ciut papryki słodkiej
  • papryka do przybrania

i ot cała filozofia :) a smak jest :)
 Przymierzam się do faszerowania szpinakiem z serem,czosnkiem i zapiec w piekarniku. Tylko, że ja do szpinaku to tak ostrożnie :)