NAJLEPSI Obserwatorzy :)

Witaj,
Załóż konto Inteligo z mojego polecenia,
a zyskasz możliwość otrzymania premii pieniężnej
w wysokości 100 zł.

Pamiętaj, aby we wniosku o konto w polu
"Kod promocyjny" podać mój numer telefonu: 608806730

Otwórz konto Inteligo

Sprawdź szczegóły na maminteligo.pl

Regulamin Programu Mam Inteligo

Pozdrawiam
dyziocha

.

.

niedziela, 1 października 2017

Kuchennie, czyli chochlą po łapkach cz. 41 - Kulki mocy z fig i innych składników

Szybko zrobione zwane kulkami mocy. Moje nie koniecznie takie FIT. Kupiłam kiedyś na targu suszone figi. Tak sobie leżały i leżały w pudełku i przyszedł ich czas właśnie dziś :)

Kupione było też masło orzechowe 100% orzechy :) więc poszperałam w szafce i znalazłam inne składniki, które dodałam do kulek.

Moje składniki:
  1. Namoczone figi
  2. Masło orzechowe
  3. Kakao
  4. Mleko w proszku
  5. Miód
  6. Uprażony sezam
  7. ciut oleju kokosowego
  8. czekolada gorzka Wedel
Wykonanie:
  1. Zalałam suszone figi wrzątkiem i moczyłam ok. 30 minut.
  2. Pokroiłam namoczone figi na kawałki i zblendowałam na gładką masę.
  3. Dodałam pozostałe składniki - zmiksowałam.
  4. Rozpuściłam czekoladę w gorącej kąpieli.
  5. Formowałam kulki i oblewałam czekoladą. Dla ozdoby posypałam sezamem a niektóre wiórkami kokosowymi.
  6. Włożyłam do lodówki, żeby czekolada zastygła i włożyłam do kokilek.
I już gotowe i smaczne :)

niedziela, 27 sierpnia 2017

Kuchennie, czyli chochlą po łapkach cz. 40 - Dżem cytrynowy z cukini

Na FB ktoś wrzucił zdjęcie pięknie żółtego dzemu więc wzrok mój przyciągnął i tekst że jest on zrobiony z CUKINII!!! Wzdrygnęłam się, ale za chwilkę weszłam w przepis i stwierdziłam ze z deficytu owoców może bym zrobiła taki cytrynowy w małej ilości :)
Jak pomyślałam tak i zrobiłam link do stronki i przepisu podaję (http://kulinarneprzeboje.pl/2017/08/20/dzem-cukinii-dzem-kabaczka) a dla moich potrzeb wpisuję sobie poniżej.

Składniki:
  • 1,5 kg obranej ze skórki i wydrążonej cukinii 
  • 4 łyżki wody
  • 250 g cukru
  • sok i skórka z 2 małych cytryn
  • pół łyżeczki aromatu cytrunowego
  • 1,5 galaretki cytrynowej
Wykonanie:

1. Cukinię obrać, wydrążyć środki z dużych pestek. Zetrzeć na tarce o dużych oczkach lub na szatkownicy.
2. Startą cukinię wrzucić do dużego garnka, dodać 4 łyżki wody i dusić pod przykryciem, na małym ogniu przez około 40-50 minut, co jakiś czas mieszając, aż cukinia całkowicie zmięknie.
3. Po tym czasie dodać do niej cukier, skórkę otartą z cytryn oraz sok z nich wyciśnięty, pół łyżeczki aromatu cytrynowego oraz galaretkę cytrynową (lub agrestową).
4. Przestudzić, a następnie całość zmiksować blenderem na gładki mus.
5. Ponownie wrzucić dżem do garnka i gotować jeszcze przez 40-45 minut, aż wyraźnie zgęstnieje, co jakiś czas mieszając, by dżem się nie przypalił.
6. Gorący dżem od razu przelać do słoiczków, szczelnie zakręcić.
7. Na dno garna wyłożyć ściereczkę, poukładać słoiki i zalać wodą do 3/4 wysokości słoików i od momentu zagotowania pasteryzować przez około 10 minut.
8. Wyjąć słoiki z garnka, poukładać do góry dnem, przykryć ręcznikiem i odstawić do całkowitego wystygnięcia.
SMACZNEGO :)

czwartek, 2 marca 2017

Kuchennie, czyli chochlą po łapkach cz. 39 - bułki dzielone pszenno - orkiszowe

W kwestii pieczenia chleba nic się nie zmieniło nadal króluje TEN pyszny łyżką mieszany godzinę pieczony :)
Bułek dawno nie piekłam, bo chleb mi w zupełności wystarcza. Dwa bochenki mam na półtora tygodnia. Chleb jem sama więc po przestygnięciu mrożę połóweczki i sukcesywnie wyjmuję.
Od jakiegoś tygodnia może nawet dwóch moje myśli krążą w około drożdży i ciasta drożdżowego. Może nie takiego typowego, ale takiego w drożdżówkach :). Na słodko. Niestety mama ma cukrzycę i nie chcę Jej kusić (że o sobie nie wspomnę:)). Codziennie czytam sobie wpisy zasubskrybowanych blogów i dziś u Ogrodnika w podróży czytałam przepis na bulki-codzienne. Wyglądały pachnąco i smacznie :) Przegląd produktów w kuchni - wszystko było. No to do roboty :) I tak oto powstały przyjarane :)

Przepis za Ogrodnikiem z małą modyfikacją:

Składniki:
  • 3,5 szklanki mąki pszennej
  • 1 niepełna szklanka mąki graham typ 1850 (ja dałam orkiszową jasną, bo taką miałam)
  • 14 g drożdży suchych/instant ( ja miałam 2 opakowania po 8 g więc zużyłam 16g )
  • 1 płaska łyżka cukru
  • 2 płaskie łyżeczki soli
  • 200 ml ciepłego mleka (nie gorącego, żeby nie "zabić" drożdży)
  • 100 ml wody ( ja wzięłam lekko ciepłą)
  • 2 łyżki oleju rzepakowego tłoczonego na zimno ( ja dałam łyżkę słonecznikowego i łyżkę z orzechów włoskich)
Wykonanie:
  1. W wysokim naczyniu mieszamy: łyżkę mąki, drożdże, mleko, cukier. Mieszamy i odstawiamy w ciepłe miejsce na 30 minut.
  2. Po tym czasie mieszamy w misce pozostałe składniki i dodajemy rozczyn. Wyrabiamy aż ciasto będzie jednolite i sprężyste. Ciasto dobrze "współpracuje" :). Tak wyrobione przekładamy do naoliwionej miski, przykrywamy ściereczką i odstawiamy na 30 minut.
  3. Po upływie 30 minut ciasto wyrabiamy (odgazowujemy) ok. 10 minut. Ja ugniatałam rolując nadgarstkami.
  4. Dzielimy ciasto na 9 - 12 części i formujemy bułeczki - kuleczki. Układamy na blasze w odstępach i zostawiamy do wyrośnięcia na 30 minut. Po ok. 25 minutach nastawiamy piekarnik na 220 st.C. Mój piekarnik jest stary i nie ma termoobiegu.
  5. Wyrośnięte bułeczki tępą stroną noża "nacinamy" pośrodku, smarujemy wodą (ja wodą z cukrem) i wstawiamy do nagrzanego piekarnika na ok. 20 - 30 minut.
  6. Po upieczeniu bułki wyjmujemy na kratkę, aby równo odparowały.
UWAGA !  każdy zna swój piekarnik i mniej więcej wie ile czasu będzie potrzeba. Ja swoje przetrzymałam i mi się zjarały od spodu :\. Na to tez znalazłam sposób. Jak już wystygły to spaleniznę starłam na tarce do placków ziemniaczanych i zostały ładniutkie brązowe spody.