NAJLEPSI Obserwatorzy :)

Witaj,
Załóż konto Inteligo z mojego polecenia,
a zyskasz możliwość otrzymania premii pieniężnej
w wysokości 100 zł.

Pamiętaj, aby we wniosku o konto w polu
"Kod promocyjny" podać mój numer telefonu: 608806730

Otwórz konto Inteligo

Sprawdź szczegóły na maminteligo.pl

Regulamin Programu Mam Inteligo

Pozdrawiam
dyziocha

.

.

środa, 18 kwietnia 2012

Słuchaj Marysi a wyjedziesz...

Wróciłam. Chociaż jak wracałam to sobie pomyślałam, że jakby BLUUU nawalił/ nawaliło to nawet chwilami nie wiedziałabym, w którą stronę się udać po pomoc.
Dla wyjaśnienia czasami nadaję rzeczom nazwy/ imiona.
Więc o BLUUU napisali nawet piosnkę ...
Moje jest w kolorze niebieskim i dlatego wyszło, że mówimy na nie BLUUU :)
Ale kontynuując. Więc wczoraj pojechałam do Ostrowca Św. odebrać świadectwo ukończenia podyplomówki. Wzięłam oczywiście ze sobą MARYSIĘ. Takimi mnie poprowadziła ładnymi drogami w tamtą stronę, że sobie pomyślałam iż trzeba pewne szczegóły podróży uwiecznić jak będę wracała. Jednak mając pewne doświadczenia w korzystaniu z mojej MARYSI starałam się zapamiętać drogę chociaż częściowo. No więc wracając pstrykałam zdjęcia znad kierownicy.
 Tu jeszcze droga jak autostrada ;) - w porównaniu z tym co mnie czekało dalej :)
Standardowo musiałam pstryknąć chmury, ale jak się kieruje autem, nawet jeśli się jedzie 10km/h to trzeba uważać i nie zawsze ma się na zdjęciu to co widzą oczy :)
 Poniżej wjechałam w swoje województwo :)
 MARYSIA jeszcze sprawowała się prawidłowo :) Pamiętałam, że tą drogą jechałam :)
 Chmury na niebie ułożone w paski :)
 Po drodze Kapliczka ...
  Pola, łąki ...
 A tu napotkałam Krzyż, przejechałam, ale tknęło mnie i wróciłam zrobić zdjęcie.
  No i tu posłuchałam MARYSI - chociaż pamięć podpowiadała, żeby pojechać prosto.
 
Po drodze Leśniczówka z przepięknym porożem na balustradzie na balkonie.
No i za tą leśniczówką się zaczęła droga i nie wiedziałam czy zaufać MARYSI i brnąć dalej czy wracać. W końcu zaufałam jej ...  oto efekty.
 Dzięki temu spotkałam panią Kaczor i niebiesko-zielono głowego Kaczora :) - w opuszczonej wsi.
 ... a droga nadal była piaszczysta ...
 Jest i sprawczyni zamieszania - przedstawiam Państwu -    MARYSIA
A tu hmmm wyjdzie moja nie znajomość ptactwa.
To był albo sokół albo jastrząb, albo inny myszołów a ja dysponowałam tylko aparatem w telefonie :(
Na stawiskach pływał dostojny łabędź i znów kaczki.

Wiał okrutny wiatr, ale było tak fajnie, tak szumiały trzciny, pluskała woda o brzeg - oj dawno w takim miejscu nie byłam.
Nakręciłam chwilkę (troszkę głośny jest ten wiatr - może zaboleć ucho)
 
A za stawiskami ...

Coraz bliżej domu ... :)
Huuuuura normalna droga - MARYSIA jednak nie jest zła.
 i znów laaaassssssss
To zielone pole na MARYSI to las zero chałup w pobliżu :(
 A to już Pionki jeszcze 25 km i w doooomu :)
no to tyle z podróży.
Jakby nie patrzył jechało mi się dość przyjemnie. Brak ruchu samochodowego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szanujmy się nawzajem - w komentarzach również.