NAJLEPSI Obserwatorzy :)

Witaj,
Załóż konto Inteligo z mojego polecenia,
a zyskasz możliwość otrzymania premii pieniężnej
w wysokości 100 zł.

Pamiętaj, aby we wniosku o konto w polu
"Kod promocyjny" podać mój numer telefonu: 608806730

Otwórz konto Inteligo

Sprawdź szczegóły na maminteligo.pl

Regulamin Programu Mam Inteligo

Pozdrawiam
dyziocha

.

.

niedziela, 14 kwietnia 2013

Kuchennie, czyli chochlą po łapkach cz.19


Pieczemy Kochani,   pie - cze - my :)
Wczoraj po raz "enty" (;-D) upiekłam bagietki. Przepis na nie, znalazłam na stronie www.chleby.info. Za pierwszym razem jak zrobiłam, to dodałam za dużo mąki pszennej chlebowej (bo ja lubię mieszać mąki) i za luźno zwinęłam. Wyszły płaskie i rozpadały się. Dzisiejsze są pyszne, bo to chyba już 4 raz robione :).

Potrzebne
składniki:

  • 750 g mąki pszennej typ 480 ( ja biorę ok 100 g mąki pszennej chlebowej a reszta to mąka pszenna tortowa albo "zwykła")
  • 400 ml gorącej wody, ale nie wrzącej
  • 10 g drożdży instant lub ok 30 g świeżych ( 1,5 paczki instant)
  • 2 łyżeczki soli
  • 2 łyżeczki cukru
  • ja dodałam jeszcze ok. 4 łyżek oleju ( nie wiem czy to coś ulepszyło, ale wydaje mi się, że są tak puszysto ciągnące)
Wykonanie:
Przesianą do miski mąkę zalewamy gorącą, ale nie wrzącą wodą i mieszamy/zarabiamy łyżką. Następnie dodajemy pozostałe składniki, czyli drożdże, cukier, sól, olej i wyrabiamy 15 minut. Ciasto na początku wydaje się za suche, ale w trakcie wyrabiania nabiera właściwej konsystencji :). Po wyrobieniu smarujemy miskę (lub jak kto woli kulę ciasta) olejem i odstawiamy w miseczce przykryte ściereczką, do wyrośnięcia na 2h. Po tym czasie wyrabiamy chwilkę, żeby odgazować ciasto, ok. 20-30 sek.. Ciasto dzielimy na 4 części. Każdą część wałkujemy na długi, nie za gruby prostokąt. Długość naszej foremki do bagietek lub blachy/szuflady z piekarnika. Autor przepisu proponuje złożenie dłuższych boków do środka. Ja proponuję ścisłe zwinięcie i lekkie spłaszczenie po zwinięciu. Odkładamy bagietki końcem/brzegiem zwinięcia do dołu, na blaszkę bagietkową lub w/w blachę wyłożoną papierem lub matą silikonową, do wyrośnięcia na 45 minut. Gdy zbliża się koniec czasu wyrastania ciasta, włączamy piekarnik, aby się nagrzał. Bagietki po 45 minutach możemy ponacinać jeśli ktoś chce taką formę, smarujemy z wierzchu olejem i pieczemy 30 minut w temperaturze 220 st.C.
W moim piekarniku (gazowym, bez termoobiegu) wystarcza bagietkom 20-25 minut, gdyż spody się przypiekają i są mocno chrupiące.
Ach ja jedną z bagietek posmarowałam olejem czosnkowym a inną olejem wymieszanym z oregano, które po upieczeniu  przy krojeniu się sypie :) Reszta czyli pozostałe dwie zwykłym olejem i jedną z nich posypałam solą morską. Trzy bagietki po wystygnięciu zamroziłam i wyjmuję sobie i mam jak świeżo upieczone :)
Ach, kolejne ACH :). Od razu po wyjęciu z piekarnika smaruję bagietki pędzelkiem zanurzonym w zimnej wodzie. Oglądając jakiś program, gdzie pieczony był chleb, zauważyłam, że tak robiono. :)
SMACZNEGO !!!

14 komentarzy:

  1. Dziękuję za to "Smacznego"! Zdjęcie mogę sobie najwyżej polizać :-( Smażyć konfitury to ja jeszcze mogę, ale takie wypieki? Co prawda, kupiłam dzisiaj drożdże, sama nie wiem po co. Czyżbym jutro miała nudzić się wieczorem i zamarzyć o bagietce?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) drożdże fajne są ;-D u mnie stałe wyposażenie :) Drożdże świeże polecam do wypieku ciast, bułek "słodkich", gdzie ich zapach nie przeszkadza. natomiast drożdże suche polecam do pieczywa i bułek "śniadaniowych" zwanych również wytrawnymi (choć odrobina cukru musi być dla smaku). Bardzo ładnie ulatnia się specyficzny zapach :) To takie moje "widzi mi się" :) Proponuję zrobić bagietki albo nocne bułki - wspaniała sprawa takie świeże a na drugi dzień też dobre :)

      Usuń
  2. Mrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr... taka bagietka z masłem czosnkowym...
    rozmarzyłam się :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, nie dziwię się Twojemu rozmarzeniu :) Taka bagietka na wiosenne śniadanko tak samo pyszna jak nocne bułeczki - kto raz spróbuje będzie powracał do nich :) Można na słodko np. z dżemem z pomarańczy jak i "wytrawnie" z twarożkiem ze szczypiorkiem ... ślinotoku dostałam ;-)

      Usuń
  3. Ale ladne Ci wyszly! Ja choc chetnie bym zjadla, spasuje z pieczeniem. Tutaj dobrac make do pieczenia to nie lada zadanie. Na swieta chcialam zrobic zakwas na zurek... Och, nawet nie chcesz wiedziec co za glut mi z tego wyszedl!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha, moje pierwsze bagietki wyszły płaskie :), bo chciałam tak zdrowo i dałam prawie samą mąkę pszenną "chlebową". Nie powiem, smak był dobry, ale nie w porównaniu z tymi teraz :) Teraz robię tak jak w przepisie i rwą się tak cudnie "ciągnąc", mmmm. One się nie łamią tak "twardo", to trudno opisać. A robiłaś już kiedyś zakwas ?

      Usuń
    2. Dopiero tu zajrzalam. Tak, kiedys robilam zakwas, jeszcze w Polsce z mama nastawialysmy. Nic trudnego niby, ale znalezc make tutaj ktora bedzie sie zachowywala identycznie naprawde nie jest latwo. Chyba wszystkie Polki na obczyznie, ktore probowaly sie odnalezc w macznych wyrobach potwierdza moja prawdomownosc.

      Usuń
    3. Ja nie lubię robić rzeczy rozciągniętych w czasie - dlatego też z drożdżowym średnio się lubimy :) A zakwas też zrobiłam :) Jeden raz i wylałam go bo pięknie się kisił ale zapomniałam/ zaniedbałam i się zepsuł :( a ja się zniechęciłam.

      Usuń
  4. Przyznam się,że bagietek jeszcze nie piekłam, ale te Twoje wyglądają bardzo apetycznie, wiec chyba się pokuszę... hmm, z dżemem z pomarańczy lub twarozkiem ze szczypiorkiem z ogródka, pycha!
    A dzemik też własnego wyrobu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Amelio :)
      Jak do tej pory mam dwa przepisy pieczywa, które namiętnie wszystkim polecam. Jeden to powyższe bagietki a drugi to nocne bułeczki :)
      Dżem z pomarańczy - tak domowy wyrób. Również nieskomplikowany - najwięcej czasu zabiera oddzielenie miąższu od białej części pomarańczy a reszta to już pikuś - pan Pikuś jak głosiła reklama :)

      Usuń
  5. Witaj-pięknie i pysznie tu u Ciebie.Pozdrawiam i zapraszam w odwiedziny.Ja u Ciebie zostaję na dłużej.Miłej i słonecznej niedzieli

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to miło, że wreszcie "Dobre czasy" nastały :) Witam u siebie, miło mi gościć Cię w moich progach :)

      Usuń
  6. Wy sie chyba uparłeście, żeby mnie zdołować :(
    Jedna zamyka bloga, druga bagietki piecze, a ja tu tesknie za .... polskim chlebem :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. równie dobre jak bagietki są nocne bułki ;) pozdrawiam a dołowanie nie było moim zamiarem szczególnie tak interesujących blogerów ;)

      Usuń

Szanujmy się nawzajem - w komentarzach również.