NAJLEPSI Obserwatorzy :)

Witaj,
Załóż konto Inteligo z mojego polecenia,
a zyskasz możliwość otrzymania premii pieniężnej
w wysokości 100 zł.

Pamiętaj, aby we wniosku o konto w polu
"Kod promocyjny" podać mój numer telefonu: 608806730

Otwórz konto Inteligo

Sprawdź szczegóły na maminteligo.pl

Regulamin Programu Mam Inteligo

Pozdrawiam
dyziocha

.

.

niedziela, 14 października 2012

Kuchennie, czyli chochlą po łapkach cz. 5

Dziś na szybciutko, bo czeka mnie przesmażenie worka

|
|
|
|

\/
A wczoraj zrobiłam ciasteczka wg przepisu Pani Ewy Wachowicz, który wypróbował i przekazał mi mój brat :)
Ciasteczka z żurawiną
Składniki:
  • 15 dag masła,
  • jajko,
  • pół szklanki cukru brązowego a jeżeli białego to o wiele mniej,
  • 1/4 szklanki cukru pudru,
  • szklanka mąki,
  • łyżka cukru waniliowego,
  • pół łyżeczki proszku do pieczenia,
  • szklanka płatków owsianych,
  • pół szklanki żurawiny (suszona),
  • pół szklanki posiekanych orzechów włoskich,
  • 100 g skórki pomarańczowej kandyzowanej
Sposób wykonania:      
Masło miksujemy z cukrem, cukrem pudrem oraz waniliowym, dodajemy jajko oraz mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia oraz płatkami owsianymi.
Dodajemy żurawinę, orzechy oraz skórkę pomarańczową i mieszamy. 
Z ciasta formujemy małe kulki, układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, spłaszczamy dłonią formując ciastka.
Pieczemy 20 minut w 150 stopniach C.
Ja ciut zmodyfikowałam przepis i dodałam mniej cukru, ciut orzechów laskowych rozdrobnionych i pokrojonych śliwek suszonych. 
Po upieczeniu i spróbowaniu doszłam do wniosku, że jeszcze go zmodyfikuję dodając szczyptę soli, jeszcze mniej cukru i więcej żurawiny, śliwek i orzechów i zobaczę czy nie ująć mąki ;-D
Zastanawiam się też nad "przyrumienieniem" płatków na miodzie i zrobienie takich ciastek z pestkami dyni również "przyrumienionymi" w miodzie.
ps. Mam stary piekarnik, bez termoobiegu i spód ciastek po 20 min. miałam rumiany a górę nie i było to moje pierwsze pieczenie tych ciastek, więc nie chciałam ich spalić - postanowiłam przyozdobić je czekoladą. W domu znajdowała się jedynie biała z chrupkami, więc ją roztopiłam, dodałam ciut kakao i się wkurzyłam, bo za ładnie przez te chrupki to mi się jej nie rozprowadziło :)
ps. 2. jeśli nadal tu jesteście to podpowiedzcie.
Nie często piekę ciasta, ciasteczka, ale jak coś robię to nigdy w przepisie nie ma żeby dodać całą kostkę masła czy margaryny. Zostaje mi taki kawałek i nie chciała bym go wyrzucać. O ile z masłem nie ma problemu (zużycie na kanapki itp.) o tyle z margaryną mam problem. Macie jakiś sposób na przechowywanie takich kawałków, żeby nie jełczały??
Może zamrażanie?? Stosowała, któraś z Was taki sposób czy częściej pieczecie i zużywacie kawałki, bo nie sądzę żebyście wyrzucały ...

6 komentarzy:

  1. Ulala jakie ciasteczka! Mmmmm, slina mi leci!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mniam, mniam. Moja sąsiadka raczy mnie czasem swoimi wyrobami. Szkoda, że nie mieszkasz za drugim płotem...

    OdpowiedzUsuń
  3. fajnie by było - rozmówki w przelocie przy płocie :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj tak. Ale Dyziu, nie wykluczone, że już się kiedyś spotkałyśmy (albo przynajmniej prawie). Właśnie zorientowałam się, że masz kanał na Youtube, a tam jest relacja z szabatu z dnia, w którym kręciłam się po pl. Grzybowskim. Widziałam przygotowania i mnóstwo ludzi, więc kto wie, może się o siebie otarłyśmy :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo możliwe, bo ja miewam różne, dziwne przypadki spotykania :)

      Usuń

Szanujmy się nawzajem - w komentarzach również.