Od jakiegoś czasu podczytuję sobie bloga W pustyni bez puszczy czyli Arabia Saudyjska oczami Polaka. Trafiłam tam za sprawą TeSi - TeSiu dziękuję :). Autorem bloga jest Paweł, ale przewija się też i Ola. W swoich notkach pisze o codzienności w Arabii. Dla mnie to kraj i kultura bardzo dalekie i jest to jeden z krajów na mojej liście odwiedzin :) Z ciekawością czytam kolejne posty, gdyż przybliżają mi ten kraj. Polecam Wam do poczytania ww. blog. Czasem wstawiają rozdawajki i ja taką właśnie rozdawajkę -niespodziankę wygrałam :) Były 2 wiadome nagrody i 1 niespodzianka, która przypadła mi. Dziś dotarła. Och, poczułam się jak na Boże Narodzenie gdy otwierałam kopertę z "niewiadomoczym" :). Przypomniałam sobie ten stan z dzieciństwa jak to się otwierało prezenty - niewiedząc co jest w środku.
Piękna, co???

Piękne mieszkanko ma, srebrne pudełeczko.
DZIĘKUJĘ :-*
Łaaadnaaa! Bardzo lubię "ciężką" biżuterię :-) Może takowa nie sprawdza się na szyi, ale po co w ogóle nosić coś na szyi, skoro się tego samemu nie widzi? Bransoletka to co innego. Wystarczy spuścić nieco wzrok i można się w każdej chwili nacieszyć czymś ładnym :-) Czy mnie mój własny wzrok myli, czy też rzeczywiście pomiędzy koralikami są cyrkonie? Uważam też, że to bardzo słuszna decyzja ze strony bransoletki, że "ze swoim miejscem" przyjechała :-D Moim zdaniem tajemniczy znak zapytania okazał się prześwietny!
OdpowiedzUsuńP.S.1. Dyziu, mnie to akurat nie masz za co dziękować :-)
P.S.2. Miałam zostawić Ci pod kamieniem w J. lakier do paznokci (Mademoiselle). Jeśli jednak będziesz zainteresowana, mogę podesłać wcześniej, bo wydaje mi się, że będzie bardzo elegancko wyglądał z Twoją nową bransoletką :-)
TeSiu to już w J. byłaś?
Usuńale mi literówek weszło - zaraz poprawię :) późna była godzina a ja nie mogłam się powstrzymać przed pokazaniem światu piękności jaką dostałam - niepowstrzymałam się i pochwaliłam też na fb :)
OdpowiedzUsuńU mnie też późno było, bo ja nie zauważyłam żadnych literówek :-) Nie, do J. planuję pojechać latem. Ale kombinowałam, co najlepiej zostawić pod kamieniem (aby warunki atmosferyczne nie zaszkodziły, ani myszki polne się nie skusiły) i wyszło, że najlepszy będzie lakier :-)
OdpowiedzUsuńDotarła :)
OdpowiedzUsuńdotarła, dotarła :) jest cudna i taka w moim stylu :) dziękuję :)
OdpowiedzUsuń