NAJLEPSI Obserwatorzy :)

Witaj,
Załóż konto Inteligo z mojego polecenia,
a zyskasz możliwość otrzymania premii pieniężnej
w wysokości 100 zł.

Pamiętaj, aby we wniosku o konto w polu
"Kod promocyjny" podać mój numer telefonu: 608806730

Otwórz konto Inteligo

Sprawdź szczegóły na maminteligo.pl

Regulamin Programu Mam Inteligo

Pozdrawiam
dyziocha

.

.

niedziela, 9 grudnia 2012

Kuchennie, czyli chochlą po łapkach cz. 11

A oto mój świąteczny KEKS 
na Święta :)
 Brykając po za-subskrybowanych blogach znalazłam piękne zdjęcia zimowe oraz przepis na w/w KEKS u Maszaka tu Maszka tam :). Przepis przeczytałam, przez dwa dni przyswoiłam ;), zakupy zrobiłam tylko zapomniałam o kandyzowanej moreli, bo skórki pomarańczowej nie lubię, ale dodałam taką otartą suszoną. No i na zdjęciu widać co wyszło.Orzechów dałam "na oko" i włoskie i laskowe i dodałam jeszcze opakowanie suszonych śliwek. Spróbować musiałam :) Reszta zapakowana czeka na przedświąteczne polukrowanie i skonsumowanie.
Polecam.

Ps. przepis, który zresztą widać spod talerzyka ;)
  • 20 dkg masła
  • 4 żółtka
  • 1/2 szklanki cukru
  • 25 dkg mąki
  • 1 łyżeczka amoniaku (pełni funkcję proszku do pieczenia)
  • 2 łyżki wody
  • bakalie - duuuużo (orzechy włoskie, laskowe, śliwki suszone, rodzynki, morele, kandyzowana skórka pomarańczowa) - ja dałam po opakowaniu
  • czekolada gorzka
Smarujemy dużą keksówkę masłem i wysypujemy bułką tartą.
Masło rozcieramy i dodajemy na przemian po jednym żółtku i po trochu cukier. Ucieramy aż będzie pulchne.
W tym czasie (ja zrobiłam przed zabraniem się do "roboty") siekamy orzechy, kroimy resztę bakalii i czekoladę i podsypujemy odrobiną mąki, żeby bakalie się otoczyły nią i nie opadły na dno ciasta (chociaż moje było tak gęste, że się śmiałam, że mogę prawie jak kruche wyrabiać ;))
Ubijamy białka na sztywno i dodajemy do masła "ubitego" z żółtkami i cukrem. Delikatnie mieszamy (już nie mikserem), dodajemy bakalie i mąkę. Łyżeczkę amoniaku rozpuszczamy w 2 łyżkach wody i dodajemy do ciasta. Mieszamy i wykładamy do formy. 
Pieczemy ok. 1 h w temp. 180 st.C. (ja mam piekarnik bez termoobiegu)
No to już teraz 
smacznego :)

Ps. 2 
Maszka masz rację może zniknąć przed świętami :)

5 komentarzy:

  1. Bardzo mi się podoba Twój przepis, jednak byłoby dużo lepiej gdybyś Podawała precyzyjniej ilości , bo opakowanie to może być 50g i 200g?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obiecuję lada dzień uzupełnić o dokładne ilości, bo już produkty kupione na kolejną sztukę :) Pozdrawiam i dziękuję za uwagi :)

      Usuń
    2. no i już mam kolejny keks :) tym razem zafoliowałam i nie ruszyłam - mam nadzieję, ze się zakalcem nie okaże ;)
      A bakalie miały wagę opakowania 100 g oprócz orzechów włoskich i laskowych, bo te sama tłukłam i wzięłam na oko. Ale doradzam im więcej tym lepiej :)Tak sobie teraz próbuję przełożyć i wydaje mi się, że w miseczce było włoskich półtora, dwa razy tyle co rodzynek a laskowych coś koło 100 g. Ogólnie im więcej tym lepiej. Na końcu mnie bolała ręka jak mieszałam :)

      Usuń
  2. Ja nie mam wątpliwości, że zniknie przed świętami!
    Obserwuję i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :( zniknął a była duża keksówka :)też mam na Ciebie "oko" :)

      Usuń

Szanujmy się nawzajem - w komentarzach również.