Modlitwa o Pogodę Ducha
Boże daj mi
Pogodę ducha,
abym zgadzał się z tym,
czego nie mogę zmienić;
Odwagę,
abym zmieniał to,
co zmienić mogę
i mądrość,
abym umiał odróżnić
jedne sprawy od drugich.
To słowa jakimi Anonimowi Alkoholicy, ale również osoby współuzależnione z AL-Anon i DDA/DDD rozpoczynają Mitingi.
Właśnie wróciłam z kina. Pisze na świeżo póki są emocje. W kinie nie było za dużo osób. Cały rząd zajmowaliśmy ze znajomymi, których problem pokazany w filmie dotyczył. Rząd wyżej zajmowali młodzi ludzie - bodajże dwie pary i chłopak na doczepkę no i gdzieś tam porozrzucani po sali inni "oglądacze". Mocno powstrzymywałam się, żeby "doczepianemu" nie zwrócić uwagi, bo prowadził monologi jakby opowiadał film osobie niedowidzącej i niedosłyszącej. Zbyt zależało mi, żeby nic mi nie umknęło z filmu. Dlaczego piszę o sąsiadach z rzędu wyżej ano dlatego, że film każdy odbiera inaczej. U mnie w rodzinie też jest problem alkoholu - nie w takim stadium jakie tam było ujęte - jeszcze nie albo na szczęście nie. Więc ja odebrałam go przez pryzmat tragedii występujących tam bohaterów i ich rodzin. Na początku filmu kiedy bohater się upijał i różne miał reakcje i odzywki na nadmiar alkoholu większość osób się uśmiechała, śmiała. Pod koniec filmu już nie było słychać śmiechów - pomijam "tych z rzędu wyżej". Oni jak się po zapaleniu światła okazało popijali piwko w trakcie - szczęściarze z jeszcze wolną głową. Spojrzałam na "komentatora - sprawozdawcę" - młody chłoptaś na doczepkę jak pisałam wyżej chciał zabłysnąć dowcipem przed dziewczynami kolegów a może koleżankami i dlatego głupawka go ogarnęła.Wracając rozmawiałam z moimi znajomymi o filmie. Wielu z nich przyznało, że miewało takie stany jak bohater, ale za nic na świecie, za żadne pieniądze nie oddaliby teraźniejszej świadomej "trzeźwości". Potrafią docenić to, że udaje im się przeżyć bez alkoholu kolejny dzień. Są to ludzie, którzy aktywnie uczestniczą w mitingach AA, Al-Anon i w ten sposób m.in. pomagają sobie i innym. Obsada w filmie - sami znani: Więckiewicz - główny bohater, Kuna, Grabowski, Gołębiewski, Braciak, Kulesza i wielu innych z małego i dużego ekranu. Pan Robert Więckiewicz jak i inni bardzo realistycznie odegrali swoje role.
Polecam ten film jako profilaktyczny do szkół, ale tylko wtedy, gdy po projekcji odbędzie się dyskusja w małych grupach, gdzie trochę trudniej być anonimowym i palnąć jakąś głupią uwagę/żart w tłum. Temat niełatwy, bo jak uświadomić młodym osobom, że alkohol nie jest dla wszystkich, że może prowadzić do tragedii osobistych, że nie tak łatwo przestać pić pomimo sponiewierania, gdy oni dopiero zaczynają go próbować i jest wesoło.
Pierwszy z 12 kroków AA mówi:
I jak tu się rozstac z blogami? Zbyt duzo tu ludzi, ktorych lubie. Dobranoc :-)
OdpowiedzUsuń:-*
UsuńKoniecznie musze obejrzec ten film, przewiduje ze bedzie to niesamowity dramat, ale coz...urodzona jestem w Polsce i lubie dramaty, jakkolwiek by to zabrzmialo. Niestety, obserwujac swoj wlasny kraj z dystansu, zdalam sobie sprawe, ze "picie" to nasz narodowy problem. Wystarczy po kilku latach obejrzec wiadomosci i...pijany kierowca, pijana matka, pijane dziecko, pijany polityk, ksiadz, nauczyciel. Czasami ma sie wrazenie, ze pija wszyscy bez wyjatku, a wiem ze to nie prawda. Czasem sie zastanawiam czy wynika to z naszej kultury czy tez odzwierciedla nasza narodowa depresje. Moje dziecinstwo niestety tez skazone jest zapachem alkoholu i choc z dnia na dzien problem zniknal, to do dzis miotam sie ze wspomnianym syndromem DDA. Mam w Polsce pare znajomych, bardzo bliskich znajomych, obydwoje nie pija. Wcale, nic a nic i to przykre, ale uwazani sa za odmiencow, dziwakow, niewielu maja znajomych, nie zaprasza ich sie na imprezy bo niby po co kiedy tylko siedza i patrza, nie uczestniczac aktywnie. Zastanawiam sie czy to sie kiedys zmieni...
OdpowiedzUsuńNiektórzy nie zdają sobie sprawy, że za każdym pijakiem/alkoholikiem stoi skrzywdzona rodzina: żona, dzieci, rodzice a nawet przyjaciele.
UsuńNie każdy ma problem z granicami spożywania alkoholu i każdy ma wybór czy chce czy nie chce pić i przez to, że nie pije, nie jest mniej fajnym człowiekiem.
Film polecam pod kątem spojrzenia z innego pkt widzenia na alkoholików i nie też pod kątem jak ludzie mogą się sponiewierać ale pod kątem jaką władzę ma alkohol nad umysłem. Mam taką nadzieję, że Ci młodzi ludzie - nie mówię, że nie będą w ogóle pić, ale że zdadzą sobie sprawę, że uzależnienie zawsze zaczyna się od wytłumaczenia podniesienia "kieliszka" byle gównianym powodem a ostatni może być tym, który ich zabije.