Efekt wczorajszej wizyty w Biedronce - weszłam tylko po picie a wyszłam z reklamówką zakupów. Spożywczych zakupów pokazywać nie będe, ale zakupiłam dwa lakiery. Od razu wieczorem pomalowałam pazurki, żeby dziś rano zdjęcia zrobić.
O ile "wrzosowa- śliwka", bo tak mi się ten kolor kojarzy, wygląda ładnie, to już ze szmaragdową zielenią jest troszkę inaczej :) Chociaż na tą zieleń, gdzieś w głowie kołacze mi się inna nazwa, ale kołacze się gdzieś daleko.
Lakiery są dość gęste. Może to wina "zleżenia" w nieodpowiednich warunkach? Dwukrotne malowanie ładnie "kryje". Schnie przyzwoicie.
Wrzosowy napewno będzie często używany, tak jak i wstawiony w poprzednim poście lakier Golden Rose :) Co do szmaragdowego, to jego losy nie są jeszcze znane :)
Kiedyś dostałam czerwono - rubinowo - malinowy (ufff) lakier, tej samej firmy. Konsystencję ma płynną, lekką, rzadką ( chyba dokładnie opisałam:) ) Maluje rewelacyjnie. Minus taki, że lekko barwi płytkę paznokciową, ale sposób mam na to taki, że kładę jedną warstwę bezbarwnego lakieru i dopiero czerwienią maluję.
WIBO jest perłowy a drugi LOVELY nie. Lovely nie jest trwały jeśli się go nie wspomoże wykończeniem. Wibo bardzo lubię. Nie ściera się, nie odpryskuje szybko. Baaardzo lubię :).
Jeszcze wzmianka o tle :)
Tak dziergam na drutach. Udziergoliłam sobie szal/otulacz/komin* jak kto woli nazywać :) A teraz dziergolę dla bratanicy tylko innym wzorem. Niech się dziecię otula, bo zima podobno ma jednak być :) O dzierganiu pojawią się posty później, jak skończę otulacz. W planach jest jeszcze jedno dziergolenie, ale to "niespodziewanka" ma być.
* niepotrzebne skreślić :)
Ale masz dużo lakierów! I bardzo zróżnicowana kolorystyka. Ale największe wrażenie zrobiło na mnie dziergane tło! Masz talent w rękach :-)
OdpowiedzUsuń