a co mi tam ...: września 2012

niedziela, 30 września 2012

Dla Kati co urodziny dziś ma :)

Kati

z okazji urodzin życzę Ci, byś ...

... żyła tak, aby każdy kolejny dzień

był niesamowity i wyjątkowy.

Wypełniała każdą chwilę tak,

aby potem wspominać ją z radością.

Czerpała energię ze słońca, kapiącego deszczu

i uśmiechu innych.

Szukała w sobie siły, entuzjazmu i namiętności.

Żyła najpiękniej jak umiesz.

Po swojemu.

Rozkwitaj jak róża i spełniaj się.

ps. i żebyś znalazła swoją łąkę z milionem biedronek

piątek, 28 września 2012

Moje małe DIY ;)

Hej. W poprzednim wpisie było napisane, że się biorę za porządki w szafie. Jak powiedziałam tak też zrobiłam. Niewiele ubyło, ale ubyło :)
W rzeczach do usunięcia znalazła się tunika, do której nie wiedzieć czemu mam sentyment. Pojęcia nie mam skąd ta słabość, ale skoro sentyment jest, to szkoda się pozbyć rzeczonego ciucha.
Przyniosłam więc, od co najmniej 6-7 lat nieużywaną maszynę firmy Łucznik, nożyczki, nici, igły i zaczęłam turkotać ( heh tu było warczenie) maszyny. Pamiętam z dzieciństwa turkot maszyny, przy której siedziała mama i coś tam przeszywała.

tak sobie turkotałam i turkotałam i wyturkotałam ...

poszewki na poduszki :)

i w ten sposób z Aśką od dziś dwa Jaśki śpią odziane w ulubioną tunikę :)

Mam jeszcze jedną maszynę firmy Łucznik, której podstawa służy mi jako stolik na laptopa i kosmetyki, służy za "biurko" - kiedyś pokażę ją w całej okazałości, bo chociaż to nie Singer, ale swój urok maszyna ma.

dobrej nocy ;-*

czwartek, 27 września 2012

Jesieni czas ...

Pałac w Łazienkach Królewskich

Taką jesień uwielbiam. Nasyconą słońcem, zapachem suchych liści. Głośne "rozmowy" dzieci z podstawówki za oknem, bo są właśnie na lekcji w-f. Taką z temperaturą 18 - 24 st.C nie niższą i nie wyższą.
Taki jesienny dzień dodaje mi więcej energii niż letni ciepły poranek, taki raczej mnie rozleniwia :) - co też ma swoje uroki ;).
Naładowana energią wraz z moim zapałem biorę się z przegląd i segregację rzeczy w szafie - czas na sezonową zmianę ;), ale najpierw pozwólcie, że ...
... napiję się

co prawda wolałabym w miejscu ze zdjęcia na górze, ale jak się nie ma co się lubi to się lubi własny balkon ;) Widoki zdecydowanie inne, ale w pełnym słońcu :)

pozdrawiam

poniedziałek, 24 września 2012

NEXTO

Wszystkim lubiącym czytać polecam stronę NEXTO.PL. Na tej stronie znajdziemy wszelką literaturę a co najważniejsze codziennie jest duuuuuża promocja na książkę w okazji dnia. Są też darmowe książki. Oprócz e-książek znajdziecie TU również audio książki oraz e-prasę. Rejestrując się, za każdą wydaną złotówkę otrzymujecie 10 punktów natomiast każde 100 punktów to 1 zł. Wiem, że przelicznik "średni", ale jeżeli lubicie czytać i jesteście posiadaczami e-czytników to warto się zalogować. Logując się za pomocą tego linka http://www.nexto.pl/klub/login.xml?register&uid=500182 ja również otrzymam punkty :).
Polecam również dla tych co posiadają i nie posiadają e-czytniki program CALIBRE, dzięki któremu mamy porządek w e-książkach.

Po podłączeniu e-czytnika jednym kliknięciem przesyłamy e-książkę na urządzenie.
Wygodnie możemy też czytać za pomocą tego programu na komputerze/laptopie/notebooku.

oraz czytanie w wersji pełnoekranowej

Za pomocą programu możemy przekonwertować książki, dokumenty.
Poruszanie po programie Calibre jak i po stronie nexto.pl jest bardzo proste.
E-czytniki są idealnym rozwiązaniem do czytania w podróży - natomiast książka tradycyjna jest niezastąpiona zimowymi wieczorami, gdy siedzimy pod kocykiem z kubkiem gorącej kawy/herbaty obok.
Miłego czytania :)
pozdrawiam
Jo Ko :)

piątek, 21 września 2012

Stokrotkowe SOXO

Witajcie:)
To mój najnowszy zakup dokonany w osiedlowej STOKROTCE.
Kupiłam 2 pary - dla siebie i dla mojej Heniusi :).
Koszt ciapów balerinek - 9,99 PLN/szt. :)

Ciapy są dobrze uszyte. Spody są miękkie, wykonane z jakiegoś tworzywa sztucznego - gumowatego.

Mam nadzieję, że tak jak te z poprzedniego roku dobrze będą mi służyły.

Ciapki były wielokrotnie prane i oprócz tego, że pod wpływem ciężaru się wygniotły to nic się z nimi nie stało. Nie straciły kształtu, koloru. Nie rozpruły, nie porwały się. Super produkt. A w chłodne dni grzeją moje zmarznięte stopy.

Polecam.
A Wy jak grzejecie stopy w chłodne dni??

wtorek, 18 września 2012

Znów Listowy był :)

Wczoraj tj. w poniedziałek zastukał Listonosz i wręczył dwa polecone.Jeden prywatny i drugi z zawartością do przetestowania. O prywatnym pisać nie będę, bo i przyjemny on nie był, ale o tym drugim napiszę.

Jakiś czas temu na fb o TU firma NovaClear wstawiła aplikację do zgłaszania się do testowania kosmetyków. Zgłosiłam się i otrzymałam od w/w firmy kremik do testowania. .

Jak widać data przydatności nie jest długa.

Dziś na fb firma NovaClear przeprosiła za gafę i obiecała przesłać produkty z dłuższą datą przydatności.

Zaczynam więc test kremu i jak tylko coś zauważę lub nie dam Wam znać czy pomaga kremik.

A tu podstawowe informacje zawarte na opakowaniu. W składzie m.in.:

2% kwas salicylowy ma za zadanie delikatnie złuszczać obumarły naskórek i zapobiegać blokowaniu porów i powstawaniu nowych wyprysków;
Inflanin - łagodzi zaczerwienienia skóry oraz stany zapalne na skórze;
Skwalan ma właściwie nawilżać skórę

Krem dzięki formule OIL-FREE ma nie pozostawiać tłustego filmu na twarzy a technologia mikronośników QuSome powoduje głębsze wnikanie składników aktywnych w naszą skórę i zwalczanie trądziku w miejscu, gdzie zaczyna się stan zapalny.

No to do poczytania po przetestowaniu :)

piątek, 14 września 2012

Wieczne pióro me, pisać nie chce.

Przeglądając dziś rzeczy na mojej wiszącej półce z tzw. "przydasię" wzrok mój padł na drewniane pudełko w wiśniowym kolorze. Mózg mój od razu zareagował wydając mięśniom ust ostre polecenie naciągnięcia ich w uśmiechu ;-D, bowiem w pudełku znajduje się zestaw pióro wieczne + długopis. Uwielbiam pisać piórami. Pamiętam, jak w internecie zamówiłam trzy takie zestawy. Każdy miał inny grawer i na inną okazję był szykowany. Mój najprostszy podpis posiada.

nie widać w realu, że tak zużyte opakowanie jest :)

Pióro również jest podpisane :)

Nie pisałam nim chyba z rok więc zaschło. No, ale od czego jest "wujek GOOGLE" ;)

Stuk, stuk, stuk w klawiaturę TOŚKA hasełko "jak wyczyścić zaschnięte pióro" wklepałam i wyskoczyło mi, jak to zwykle z google.pl bywa, mnóstwo stron. Z czego kilka naprawdę fajnych.

Znalazłam odpowiedź jak "uruchomić zaschnięte pióro, żeby go nie zepsuć.

Rozkręcić i część ze stalówką moczyć w ciepłej wodzie z dodatkiem detergentu. Zmieniałam wodę chyba z 50 razy aż w końcu była przeźroczysta. Wtedy włożyłam nabój z atramentem (bo moje pióro jest na naboje, a są różne sposoby na atrament:)) i rozpisałam, pisząc na kartce początek tego wpisu :).

Wracając do stron, które mi wypluło GOOGLE. Polecam zainteresowanym <KLIK> blog ludzi, którzy na piórach się znają. Można się dowiedzieć ciekawych rzeczy m.in. jakie są systemy napełniania, typy stalówek, rodzaje piór itd. itp.

Polecam wspaniałą stronę Polskiego Klubu Kolekcjonerów i Miłośników Piór <KLIK> , forum o piórach wiecznych <KLIK> oraz nie wiem czy polecam, bo żeby poczytać, to trzeba się zalogować na forum <KLIK>.
Znalazłam również ciekawy wpis blogowy - filozoficzny wpis piórowy <KLIK>

oraz najdroższe pióro na aukcji

http://allegro.pl/pioro-art-noveau-zloto-18k-bursztyn-unikat-i2625283163.html

"Pióro jest arcydziełem biżuterii w stylu Art Noveau, wykonane w całości ręcznie, inkrustowane złotem próby 750 (18K) i bursztynem. Użyte materialy szlachetne czynią pióro niepowtarzalnym przedmiotem o wysokiej wartości.Pudełko rzeźbione ręcznie z drzewa oliwnego, z aksamietem w środku i wykończeniem w mosiądzu.Wykonano przez Velev" *

CENA: 55 000,00 !!!!!!

Nic dodać nic ująć - pozdrawiam i życzę dobrej nocy

* zarówno opis jak i zdjęcie pochodzą z aukcji

ps.
znalazłam moje jakieś stare, szklane pióra

środa, 12 września 2012

Usta zmalowane - kolorówka cz.3/3

Ostatnia już część o kolorówce do ust :)

K O L O R Ó W K A

1. Firma "NN" nieznana

Mój opis: Fajnie się aplikuje tylko brudzi zęby :).

Kolor/ numer: 67

Zapach: neutralny :)

Konsystencja: sztyft

Aplikacja: bezpośrednio na usta

Wydajność: dobra

Poj.: b/d.

Cena: nie pamiętam

2. Dior Addict

Mój opis: Mocny kolor dobrze aplikuje się pędzelkiem, ale słabo się wchłania w usta - trwałość słaba.

Kolor/ numer: 982

Zapach: neutralny

Konsystencja: średnio gęste mazidło

Aplikacja: pałeczka z pędzelkiem

Wydajność: duża

Poj.: 8,3 ml.

Cena: prezent

3. Revlon

Mój opis: Przyjemnie się nakłada, mocny kolor, który na zdjęciach średnio wyszedł

Kolor/ numer: Raspberry 045

Zapach: neutralny

Konsystencja: Sztyft

Aplikacja: bezpośrednio na usta

Wydajność: dobra

Poj.: b/d.

Cena: nie pamiętam

4. Essence

Mój opis: dobrze się aplikuje, równo kolor się nakłada.

Kolor/ numer: Fairytale 42

Zapach: neutralny

Konsystencja: sztyft

Aplikacja: bezpośrednio na usta

Wydajność: dobra

Poj.: 4 g.

Cena: nie pamiętam

5. Catrice - Trend edycja Revoltaire

Mój opis: świetna, to mój nr 1 od miesiąca. Jak widać na zdjęciu jeszcze nie skończyła mi się jedna a już kupiłam drugą ;)Kremowa konsystencja, zgaszony pomarańczowo - różowy kolor bardzo pasuje mi do blond włosów i mojej cery.

Kolor/ numer: C01 Colour Bomb

Zapach: Wyżutej gumy owocowej :)

Konsystencja: sztyft

Aplikacja: bezpośrednio na usta

Wydajność: średnia

Poj.: 3,5 g.

Cena: 17,99 (Natura)

po godzinie :)
SERIA
S E N S I N I Q U E

Od lewej
Kolor/Numer: 208
Seria: SATIN TOUCH
Mój opis: TRAGEDIA !!!! usta się siekają.
Zapach: tragiczny - jak stara pomadka mojej mamy - zapach dzieciństwa niezbyt przyjemny